www.keja.fora.pl

admin

Postaram się odnieś chronologicznie do tego pisma, lecz emocje z tym związane mogą podpowiadać inaczej.

- zarząd na wstępie pisze, że chce na drodze elektronicznej korespondencji zainicjować dyskusje o ważnych sprawach dotyczących klubu obecnie i w przyszłości.

Dyskusję ?
Chyba chodziłem do niewłaściwej szkoły, bo znam zupełnie inna definicję dyskusji.
Dyskusją można nazwać wymianę informacji, poglądów, wniosków tylko wtedy gdy wszystkie dyskutujące strony mogą poznać (usłyszeć, przeczytać) wzajemnie swoje zdania o przedmiocie dyskusji.
Jedyne określenie takiej inicjatywy to obrzydliwa CENZURA , która ma czemuś służyć ....
Jak można nazywać dyskusją, wymianę korespondencji przechodzącą przez jedne ręce, gdzie czyta ją jedna para oczu i to właściciel tych rąk i oczu decyduje co i komu chce przekazać, lub nie przekazać, albo ewentualnie przeredagować i przekazać.
Niezwłocznie odpisałem na wezwanie zarządu do dyskusji i do dzisiaj nie doczekałem się na jakikolwiek list od innych członków klubu, którzy zdecydowali się odpowiedzieć.

- " ja - wy - oni "
cytat: "- Nie ma czegoś takiego jak „my –oni” czy „ja – oni”. -"

Po przeczytaniu całego listu zatkało mnie, przeczytałem ponownie i jeszcze raz wyrywkowo.
Przecież, cały list jest napisany w formie: JA (MY) - zarząd vs. wy - członkowie.
(czasem trafiają się jeszcze inne istoty przyjazne zarządowi)
Pierwsze skojarzenie, jakie mi się nasunęło - George Orwell "Folwark zwierzęcy" - tutaj w wersji nowoczesnej: zarząd, równi i równiejsi.
Od początku do końca: my to i tamto - wy tamto , my każemy - wy robicie i/lub płacicie, wy nie robicie, nie integrujecie się - my karzemy.
Żenada i elementarny brak szacunku dla szeregowego klubowicza.
cytat: "- Następny sezon przyniesie zmiany w relacjach klub – członek klubu" -"
Oby ......

- "- Zarząd powołany do podtrzymywania ulatujących idei żeglarstwa .... -"
Co ? Do podtrzymywania czego ? Ulatujących idei ?
Ja sadziłem, że zarząd stowarzyszenia/klubu powołuje się do reprezentowania tegoż stowarzyszenia/klubu. (aby np. do Starostwa Powiatowego nie musiało przychodzić całe Walne Zebranie w ilości pięćdziesięciu paru członków)
Chyba faktycznie do złych szkół chodziłem.

- "- Budujemy klub przyjazny wszystkim – członkom majętnym i niemajętnym ... -"
Bynajmniej, dziwne wyszczególnienie. Brzmi, jakby ci majętni do grupy równiejszych byli zaliczeni.

- ... o dyskusji juz było i pojawia się "rodzynek królewski" !!!
Groźba wykluczenia z klubu - po raz pierwszy i nie ostatni ....
Szanowny zarządzie, Statut Stowarzyszenia wyraźnie określa warunki utraty członkostwa i nie zawiera nawet wzmianki, aby uchylanie się od cenzurowanej dyskusji proponowanej w grudniowym piśmie miało skutkować usunięciem z listy klubowiczów.

- Atmosfera, jaka jest, każdy widzi i czuje.
Na siłę tej atmosfery się nie naprawi, a wręcz przeciwnie.
Tu nasunęły mi się skojarzenia do scen filmów - większości wojennych, gdzie okupant, najeźdźca, kolonizator każe śpiewać, tańczyć i dobrze się bawić zniewolonym, zamkniętym za kratami i niejednokrotnie skutym w kajdany, ciemiężonym ofiarom swojej ekspansji.
Samo z ust mi wyłazi: Ryba psuje się od głowy !!!

- Teraz wisienka na torcie: PLUSY i MINUSY
Co to ma być ? Przedszkole, klasy nauczania początkowego ? Jak będę miał dwa plusy - to "pani" będzie się do mnie uśmiechać, a jak będę miał dwa minusy - to "pani" będzie miała skwaszoną minę, a jak trzy - to będę klęczał w kącie na grochu ?
Ewidentne propagowanie lizidupstwa i kolesiostwa.
To już o ustawieniu łodzi przy kei nie będzie decydowała wysokość burty i długość jednostki ?
Od teraz głównym czynnikiem przydziału miejsca cumowania będzie oralne zadowolenie zadu prezesa ?

Dobrze, że w piśmie zacytowano fragmenty ze statutu, bo miejsce gdzie powinien być dostępny wraz z innymi informacjami, takimi jak terminy dyżurów bosmańskich, regulamin, cennik itp. - czyli strona internetowa, jest od wielu miesięcy nieaktualne, a hasło do zakładki "sprawy klubowe" jest tajne nawet dla pełnoprawnych członków.
Szkoda, że miłościwie panujący zarząd nie zacytował ostatniego wiersza p.1. § 16. Statutu Stowarzyszenia mówiącego o zaufaniu. Moje, niestety zostało wielokrotnie zawiedzione.

Robert.
.

wolny

Właściwie napisałeś wszystko w tym temacie.W całości się z tobą zgadzam
Dyskusja ???? jednoosobowego zarządu ? . Zdanie jednego człowieka jest święte.
Miejsca przy kei już nie burta i pływanie tylko plusy i minusy ?? i pewnie najwięcej jachtów stojących a nie pływających będzie od strony jeziora ?

Zefir

Doskonale ujęte Smile

. Osobiście mnie najbardziej uderza w tym piśmie to, że SZANOWNY ZARZĄD sprowadza klubowiczów do poziomu dzieciaków z przedszkola, wątpi w ich inteligencję? a może próbuje sprowadzić do swojego poziomu? Niestety, nie tędy droga miły zarządzie, klubowicze potrafią myśleć, patrzeć i samodzielnie wyciągać wnioski i stosowanie plusików, minusików oraz straszenie jeszcze innymi karami jest co najmniej niestosowne.

wolny

Co do imprez INTEGRACYJNYCH to akurat ODWOŁANIE tej najważniejszej grudniowej - podsumowującej raczej nie na miejscu. Zima jest tez okresem integracji a podsumowanie ważna rzecz tyle ze forma zebrania jest zupełnie nieodpowiednia . Ale cóż zarząd jednoosobowy podejmuje decyzje bez porozumienia z członkami . A i obiecać znowu Kanary to byłoby nie na miejscu chyba. Bo o ile wiem to zeszłoroczne nie doszły do skutku dla tych WYBRANYCH. A tak nie ma zebrania nie ma nagród będą tylko plusiki i minusiki za dobre sprawowanie oczywiście przyznawane na widzi mi się tylko bo wiadomo kto te kryteria ustala